Najnowsze wpisy, strona 2


Odkrycie na nowo czyli Fleetwood Mac "Dreams"...
Autor: josecarlos
Tagi: Fleetwood Mac Dreams  
06 listopada 2020, 12:23

Gdy usłyszałem o co chodzi z dobiegającym zewsząd kawałkiem sprzed 43 lat zrobiłem yes yes yes.

To kwintesencja tego, co myślę o muzyce. Trzeba ją wciąż odkrywać i polecać. To, co zrobił ten gość z sokiem żurawinowym, jest bardzo z mojej bajki. 

Nie ma znaczenia kiedy, kto i po co nagrał kawałek. Zawsze można odkryć, że jest po prostu dobry.

https://youtu.be/mrZRURcb1cM

Well, good job. Właśnie tak...właśnie tak...

Zen w samochodzie czyli Joe Bonamasa "Drive"...
Autor: josecarlos
Tagi: zen   auto   Bonamasa  
29 października 2020, 13:33

Kiedyś przeczytałem, że prawdziwa sztuka medytacji polega na braku myślenia o tym, co było i o tym, co będzie i skupieniu się na "tu i teraz". Zaraz ucieszyłem się, bo wychodzi, że jestem prawdziwym mistrzem zen. Przecież to wypisz wymaluj prowadzenie auta. Droga za mną- już nieistotna. To, co za następnym zakrętem-jeszcze niewidoczne. Koncentruję się na najbliższym otoczeniu, takiej bańce, która porusza się wraz z autem. I tak się jedzie, czasem 50 km, czasem 550. To dla mnie nie jest męczące, teraz zrozumiałem, że to taka forma medytacji. Ciekawe, czy prawdziwa medytacja dopuszcza słuchanie muzyki. Pewnie tak. Jest taki kawałek, pasujący tu najbardziej : 

https://youtu.be/euMNVyuqmwo

 

Lata 80 czyli Gene Loves Jezebel
Autor: josecarlos
Tagi: 80. Gene Loves Jezebel  
29 października 2020, 10:16

Lubisz popularną muzykę lat 80. Od U2 przez Bon Jovi aż po The Cure. Ale to wszystko już tak osłuchane... Szkoda, że zespół łączący wszystkie te style nie istn... A nie, czekaj...

https://youtu.be/unCZgfQRQIM

Na tym kanale jest więcej mało znanych perełek lat 80 i wczesnych 90. Oczywiście Gene LJ trafiłem przypadkowo w Radiu Ram. Co to jest za stacja, to już brak słów podziwu 

Nie kończ, waść czyli o ściszaniu końcówek...
Autor: josecarlos
Tagi: Nalepa Marek Raduli gitara solo  
25 października 2020, 15:27

Nie wiem, kto wymyślił ściszanie końcówek piosenek na albumach. Wiem za to, że smaży się w piekle.

Lubię, gdy kawałek rozpędza się tak, że masz wrażenie, że oni nie chcą kończyć. To zawsze są dobre kawałki, nawet Kortez, ten smutas, ma taki jeden i też ten jeden jest akurat dobry.

Na płycie Tadka Nalepy utwór "Dbaj o miłość" kończy się ściszeniem. Serio? Tam się solo gitarowe właśnie rozpędza.

Ale można sprawdzić, co było dalej. O, tutaj: 

https://youtu.be/jUgvgnO2LNQ

Na pustą drogę to kawałek, i prostą, bo nie pozwoli zdjąć nogi z gazu przed zakrętem. Od zawsze na mojej playliście.

Saksofon w death metalu czyli Rivers of Nihil...
Autor: josecarlos
23 października 2020, 09:23

-Co robisz ?

- Gram w kapeli deathmetalowej

-O, super, a na czym ?

- Na saksofonie.

yell

No wiem, Geoff Tate z Queensryche też posiłkował się saksofonem, no ale to był progresywny wysmakowany metal. Grupa Rivers of Nihil łoi normalny death metal z growlem. Saksofon nie jest tam jednorazowym wybrykiem, lecz pełnoprawnym instrumentem wykorzystywanym na koncertach.

Zresztą posłuchaj. 

https://youtu.be/LBAXZto7uVc

Można? Można. To brzmi!