Zen w samochodzie czyli Joe Bonamasa "Drive"...


Autor: josecarlos
Tagi: zen   auto   Bonamasa  
29 października 2020, 13:33

Kiedyś przeczytałem, że prawdziwa sztuka medytacji polega na braku myślenia o tym, co było i o tym, co będzie i skupieniu się na "tu i teraz". Zaraz ucieszyłem się, bo wychodzi, że jestem prawdziwym mistrzem zen. Przecież to wypisz wymaluj prowadzenie auta. Droga za mną- już nieistotna. To, co za następnym zakrętem-jeszcze niewidoczne. Koncentruję się na najbliższym otoczeniu, takiej bańce, która porusza się wraz z autem. I tak się jedzie, czasem 50 km, czasem 550. To dla mnie nie jest męczące, teraz zrozumiałem, że to taka forma medytacji. Ciekawe, czy prawdziwa medytacja dopuszcza słuchanie muzyki. Pewnie tak. Jest taki kawałek, pasujący tu najbardziej : 

https://youtu.be/euMNVyuqmwo

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz