Tagi: Martyna Jakubowicz
29 września 2020, 20:11
Każdy zna kawałki Martyny. No, może jeden lub dwa. Każdy.
Głównie "W domach z betonu". Ale słuchajcie... wstyd przyznać... nie znałem "Żagli tuż nad ziemią". A przecież w latach 90. jeździłem na Rawę Blues, miałem cd Martyny. Nic straconego. Niedawno jadąc autem i rozmawiając już nie wiem o czym, uslyszałem w radiu pierwsze takty "Żagli". Już tak mam, że dobry kawałek przebije się u mnie zawsze. Cokolwiek bym robił, zawsze.
Volume trochę up i już nie było rozmowy, tzn. jakaś część mózgu nadal ją prowadziła, ale reszta już chłonęła. Nie chodzi o tekst, choć niezły. Sposób, w jaki ona to śpiewa, frazowanie, linia basu, perkusja. Realizacja nagrania level master, nawet teraz, po 34 latach.
Jak zwykle nie zdradziłem się z nową melodią grającą pod czaszką, tylko w domu YT, na playlistę i już się cieszyłem na poranną drogę do pracy.
6 rano, na mojej pustej powiatowej drodze przy wersie "Lokomotyw dym..." miałem już dużo za dużo na liczniku.
Ponad 40 minut jazdy -repeat/ repeat :-) Gra w głowie nawet teraz-aż jakiś następny kawałek ją wykasuje, lecz na playliście pozostanie.
Warto żyć, Martyna, dla refrenu tego kawałka, serio.
https://youtu.be/igpmy4isZN8